Żyjemy w tak ciekawych czasach, że coś, co jeszcze rok temu wydawało się być fantazją, dziś nabiera jak najbardziej realnego kształtu. Świetnym przykładem niech będą tutaj coraz popularniejsze koncerty online. W szczycie pandemicznej paniki i ogólnoświatowego lockdownu miały nam one dać odrobinę radości. Dziś natomiast zmierzamy w kierunku ich upowszechnienia. Czy koncerty online mogą zastąpić te tradycyjne, stacjonarne? Jesteśmy sobie w stanie to wyobrazić. I to wcale nie musi być zła informacja! Jakie są zalety koncertów online? Jak organizatorzy eventów próbują nam z nimi oswoić?
Koncerty online przede wszystkim są odpowiedzią na wyzwania, z jakimi mierzy się cały świat. Walka z pandemią i wynikająca z tego potrzeba zachowania dystansu społecznego w praktyce uniemożliwiają powrót do organizacji wielkich koncertów na stadionach czy w halach – przynajmniej w przewidywalnej przyszłości. Mamy więc wybór: albo w ogóle zapominamy o muzyce „live”, albo akceptujemy formułę koncertów transmitowanych w Internecie.
Bezpieczeństwo jest oczywiście największą zaletą imprez muzycznych online. Do tego warto wspomnieć o wysokim komforcie (brak walki o dobre miejsce na płycie) oraz dużo niższych kosztach. Nie musimy pokonywać setek czy tysięcy kilometrów, by zobaczyć swojego ulubionego artystę. W koncercie możemy wziąć udział siedząc wygodnie na własnej kanapie.
Pewnym ograniczeniem na ten moment jest oczywiście technologia. Nie każdy ma dostęp do bardzo szybkiego Internetu. W dodatku w powijakach wciąż jest rozwój sieci 5G, bez którego nie ma szans, aby zagwarantować większej części świata swobodny dostęp do wydarzeń transmitowanych online.
Osobny problem stanowi jakość dźwięku i obrazu. Prognozowane upowszechnienie koncertów online z pewnością będzie wymagać zupełnie innych kompetencji od realizatorów, którzy muszą zagwarantować co najmniej satysfakcjonujące doznania wizualne i dźwiękowe. W przeciwnym razie nikt nie będzie chciał za to płacić. A właśnie głównie o pieniądze tutaj chodzi…
Światowe agencje eventowe przechodzą od słów do czynów i zaczynają robić biznes na wydarzeniach transmitowanych w Internecie. Przybywa koncertów online, za udział w których trzeba zapłacić. Kwoty są znacznie niższe w porównaniu z koncertami stacjonarnymi, ale to i tak pokazuje nam rodzenie się nowego trendu.
Fani prawdziwych koncertów mogą być zaniepokojeni, bo jeśli formuła się sprawdzi – czyli organizatorzy będą na tym dobrze zarabiać – to powrót do imprez w 100% live będzie dość trudny, zwłaszcza w kontekście wciąż groźnej sytuacji epidemiologicznej.
Nasi doradcy czekają na Twoje pytania. Pomożemy Ci dobrać produkty do Twoich potrzeb.