Od razu odpowiadamy na postawione w tytule pytanie: tak, może. I takie sytuacje wcale nie należą do rzadkości. Choć mogłoby się wydawać, że szaleństwem jest pozbywać się klienta, to jednak czasami nie ma po prostu wyjścia. Agencje eventowe zrywają umowy ze swoimi klientami z bardzo różnych powodów, ale zawsze mają ku temu mocne podstawy. Najczęstsze przyczyny takiego obrotu sprawy opisujemy w naszym poradniku.
Jest to niedopuszczalne w jakiejkolwiek relacji biznesowej, bo podkopuje zaufanie do jednej ze stron, bez czego trudno jest zbudować dobrą współpracę. Jeśli agencja eventowa przygotowała konkretny scenariusz eventu, przedstawiła harmonogram i kosztorys, a klient to wszystko zaakceptował i parafował umowę, to nie może jednostronnie zmieniać jej treści – a już tym bardziej na niekorzyść agencji. Dla profesjonalistów jest to wyraźny sygnał świadczący o tym, że klient może być problematyczny, dlatego lepiej się zawczasu wycofać.
Żadna agencja eventowa nie pracuje za darmo. Standardem w tej branży jest wypłacenie zaliczki na poczet kosztów organizacji imprezy. Agencja nie może sobie przecież pozwolić na to, aby we własnym zakresie sfinansować cały event, a później grzecznie czekać, aż klient się z nią rozliczy (z czym bywają poważne problemy). Brak wpłaty zaliczki jest równoznaczny z zakończeniem współpracy.
Nikt nie lubi pracować w nieprzyjemnej atmosferze. I choć event managerowie są profesjonalistami i potrafią oddzielić emocje od biznesu, to nie ma również mowy o tym, aby akceptować – nie bójmy się tego słowa – chamstwo ze strony klienta. Jeśli zleceniodawca podnosi głos, wyzywa pracowników agencji, pisze obraźliwe maile, traktuje drugą stronę z góry, to taka współpraca nie ma najmniejszego sensu i należy ją jak najszybciej zakończyć.
Takie sytuacje również się zdarzają i jeśli nie udaje się ich od razu naprostować, to nie pozostaje nic innego, jak zerwać umowę i kulturalnie się rozejść. Jeśli klient akceptuje budżet zaproponowany przez agencję eventową, to nie może nim później dowolnie manipulować. A już szczególnie nie w taki sposób, że żąda zorganizowania imprezy zgodnie z pierwotnym scenariuszem, natomiast przy budżecie niższym o np. 30%. Kto ma pokryć różnicę? Agencja? No właśnie…
Nasi doradcy czekają na Twoje pytania. Pomożemy Ci dobrać produkty do Twoich potrzeb.