Szalony pomysł, który okazał się genialny. Sprintem przez historię pamięci USB
Jeszcze w latach 90. korzystaliśmy z dyskietek (pamiętasz je?). Później większą popularność zyskały płyty CD i DVD. Problemem od zawsze była ograniczona pojemność tych nośników, przez co nie mogliśmy przechowywać na nich dużych ilości danych. Mało kto wyobrażał sobie, że w ciągu zaledwie kilku lat na rynku pojawi się rozwiązanie, które spokojnie można określić mianem rewolucji. Pamięci USB, nazywane po prostu pendrive’ami, stały się tak powszechne, że trudno jest nam sobie wyobrazić bez nich życie. Skąd w ogóle wziął się ten pomysł? Tego dowiesz się z naszego artykułu.
Historia sięga lat 70. XX wieku
Trudno w to uwierzyć, prawda? Jednak właśnie 40 lat temu rozpoczęły się pierwsze prace nad wynalezieniem małego, pojemnego nośnika danych. Kierował nimi dr Fujio Masuoka. Początkowe porażki nie zniechęciły naukowców, dzięki czemu już w 1980 roku świat ujrzał pierwszy nośnik typu flash. Nie znalazł on jednak szerszego zainteresowania i na kolejne lata projekt trafił do szuflady.
Wszystko zmieniło się w 1988 roku. Wówczas firma Intel rozpoczęła masową produkcję pamięci flash. Chwilę później w jej ślady poszła firma Toshiba. Co ciekawe, pierwotny projekt Masuoki się nie zmienił – był jedynie rozwijany. Obecnie pamięci flash produkują wszyscy giganci świata elektroniki, a jednym z największych dostawców jest koreański Samsung.
Długa droga do masowego wykorzystania
Pamięci flash na początku lat 90. były wykorzystywane jedynie przez wielkie firmy informatyczne i nie znajdowały zastosowania domowego. Powód był prozaiczny: bardzo wysoki koszt produkcji. Wkrótce miało się to zmienić. W 1995 roku pokazano pamięć w standardzie 1.0, która cechowała się jednak sporą awaryjnością. 3 lata później nastąpił przełom – pamięć 1.1., określana mianem Full Speed, stała się bardzo popularna i to utorowało wynalazkowi drogę do masowości.
W 1999 roku po raz pierwszy na rynek trafił nośnik, który znamy pod nazwą pendrive, czyli podłączany do portu USB. W 2000 roku ruszyła masowa sprzedaż. Początkowo nośniki miały zaledwie 8 MB pojemności. Te produkowane obecnie oferują wielokrotnie więcej, także pod względem szybkości.
Po kolei wchodziły nowe standardy: najpierw 2.0, a w 2008 roku 3.0. Teraz korzystamy już z technologii 3.1, która gwarantuje błyskawiczny odczyt i zapis danych, co znacząco zwiększyło funkcjonalność pendrive’ów.
Mała rzecz, a jakże przydatna
Pendrive jest dla nas tym, czym jeszcze do niedawna były płyty CD, czyli podstawowym narzędziem do przenoszenia i przechowywania danych. Nie brakuje osób, które w ten sposób archiwizują całe dyski swoich komputerów. Dzięki technologii flash możemy słuchać ulubionej muzyki w samochodzie i nie przejmować się ograniczoną pojemnością.
Popularyzacja pendrive’ów została również wykorzystana przez branżę reklamową. Nie ma chyba firmy, która zamawiając gadżety reklamowe nie zainwestowałaby także w nośniki USB. Są to przedmioty pożądane przez klientów, atrakcyjne, praktyczne, a przy tym coraz tańsze.
Niektórzy wieszczą, że powoli kończy się era popularności pendrive’ów. Rozwój technologii chmurowej oczywiście pozwala nam przechowywać i przenosić pliki jeszcze wygodniej, ale póki co nie korzysta z tego tak wiele osób, jak z nośników USB. W końcu pendrive to coś fizycznego, co zawsze możemy mieć pod ręką. I to jest jego największą siłą.
Nasi doradcy czekają na Twoje pytania. Pomożemy Ci dobrać produkty do Twoich potrzeb.